Refleksja   Leave a comment

 

Od jakiego formatu warte są naszego współczucia
i naszej pomocy?

Mucha jeszcze nie, komar jeszcze nie. Ani liszka.
Przy myszy sprawa wciąż jest wątpliwa.
Przy ptaku wiele już serc czułych.
Odgrywają tu swoją rolę pożyteczność, przyjemność,
jakie sprawiają. Nie bez znaczenia jest urok, krasa
i przymilność.

Ale my również jesteśmy utrapionymi muchami
Pana Boga, komarami, które kąsają go w policzek,
pająkami, które zastawiają sieci w jego pokojach,
podstępnymi kłusownikami w lasach jego królestwa.

 

Co dla nas jest lwem, dla Arkturusa nie jest nawet
biedronką.

                                                              Julia Hartwig

Posted 16 stycznia 2011 by andipab in Refleksje

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.