Zapraszam na słoneczny spacer   3 Komentarze

Już niebawem skończy się złota polska jesień i nastaną szare deszczowe dni, a po nich choć malownicza, ale mroźna zima. Wszystkim będzie brakowało  długiego dnia, słonecznych popołudni, kiedy to siadając na ławeczce możemy odpocząć po trudach minionego dnia. Aby łatwiej  przetrwać ten nieprzyjazny okres warto już teraz powspominać jaka  była tegoroczna wiosna, gdzie byliśmy i co zobaczyliśmy w okresie letniej kanikuły. W długie zimowe wieczory pooglądać zrobione latem zdjęcia, powspominać radosne chwile i w cieple zacisza domowego, przy filiżance gorącej herbaty oraz lampce dobrego wina snuć plany na przyszły rok. Dokąd pojedziemy na wakacje, co chcielibyśmy zobaczyć. Nie muszą to być zagraniczne wojaże, zastanówmy się ile ciekawych miejsc jest w naszym kraju, które naprawdę warto zobaczyć.

Zapraszam na słoneczny spacer po gdyńskim bulwarze nadmorskim. Było piękne słoneczne majowe popołudnie…  Na spacerze  towarzyszyć nam będzie mistrz kontrabasu Ron Carter i jego kwartet. A zatem w drogę…

Posted 23 października 2010 by andipab in Powspominajmy

Tagged with ,

3 responses to “Zapraszam na słoneczny spacer

Subscribe to comments with RSS.

  1. Re: grazynek
    no niestety łącza pozostawiają wiele do życzenia… Ja mam łącze bardzo szybkie, ale też czasami coś szwankuje. Ręce aż opadają i traci się chęci do oglądania czegokolwiek…
    Niestety ciepłe dni już chyba za nami, w nocy i nad ranem są przymrozki, w Gdyni zawsze wieje, a o tej porze roku wiatr jest lodowaty. Pozostaje tylko powiedzieć „aby do wiosny…” i przeczekać… do wiosny.

    Re: Krystiana
    Pamięć ludzka ma to do siebie, że niechętnie zapisuje złe rzeczy, a jeżeli już, to zapis ten jest głęboko zakopany pod zapisem emocji pozytywnych… Dzięki temu łatwiej żyć…
    a wspomnienia…warto je pielęgnować. Pozdrawiam :))

    Polubienie

  2. Witam Andrzeju. Nigdy nie zaczynam mych komentarzy powitaniem, ale tym razem siedziałam u Ciebie tak długo, że sama byłam przerażona! Ten spacer trwał i trwał, bo ładował się ten filmik w nieskończoność i potem samo spacerowanie po bulwarze, też trwało… no właśnie czas jaki potrzebuję, by dotrzeć nad „moje” morze. Nie ma u mnie takiego bulwaru, bo miasto zagarnia co jest możliwe, a plaże gdzie miejmy nadzieję, już ich nie zabudują są tuż za miastem. Jeszcze wczoraj u mnie można było zobaczyć podobne obrazki jakie przedstawiłeś u siebie… było ciepłe słońce; gdzie niegdzie plażowicze jeszcze korzystali z ostatnich promieni słonecznych i co niektórzy nie zrezygnowali z kąpieli przy 16,5 stopniach C wody… Powoli się to kończy i wielu z nas spoglądając na fotografie lub będąc nad morzem, pomarzy….. o lecie 2010 r.

    Polubienie

  3. -wspomnienia są miłe,ale nie wszystkie.Ja staram się pamiętać tylko to co dobrego mnie spotkało,szkodażycia na fustracje….miłej niedzieli….))

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.